Dnia 14 października 2021 r. Komisja Europejska wydała Rozporządzenie Wykonawcze (UE) 2021/1847 w sprawie wyznaczenia ustawowego zamiennika dla niektórych terminów zapadalności stopy LIBOR dla franka szwajcarskiego (CHF LIBOR). Na mocy tego rozporządzenia wskaźnik LIBOR CHF został zmieniony na wskaźnik SARON. Wskaźnik LIBOR CHF publikowany był do tej pory przez ICE Benchmark Administration (IBA). Financial Conduct Authority (FCA) poinformował, że z końcem roku 2021 IBA zaprzestanie opracowywania niektórych wskaźników referencyjnych LIBOR, w tym stopy CHF LIBOR. To na tym wskaźniku oparte były wszystkie kredyty waloryzowane do franka szwajcarskiego.
Nie ma LIBORU – nie ma umowy kredytowej?
Likwidacja wskaźnika LIBOR CHF wywołała dużą falę dyskusji i problemów. W i tak skomplikowanym stanie prawnym umów waloryzowanych do franka szwajcarskiego, pojawiły się problemy z interpretacją dalszego funkcjonowania tego rodzaju umów. Wskaźnik LIBOR CHF służył w kredytach waloryzowanych do wyznaczania stopy oprocentowania kredytów. Umowy kredytowe oraz regulaminy banków nie przewidywały sytuacji, w której wskaźnik ten przestanie być publikowany. Tego rodzaju sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy. W związku z powyższym pojawiły się skrajne opinie.
Według niektórych opinii, zaprzestanie publikacji wskaźnika LIBOR CHF skutkuje powstaniem luki w umowie kredytowej, której nie można w żaden sposób wypełnić. Stanowisko to odwołuje się do zgodnej woli stron, które nie ustaliły innego rodzaju wskaźnika mogącego znaleźć zastosowanie. Skoro strony nie przewidziały takiej sytuacji, uzupełnienie umowy może nastąpić jedynie w razie ich zgodnej woli. W przypadku braku zgodnej woli stron, umowa kredytowa powinna upaść, ponieważ jest niewykonalna – brakuje jednego z jej składników.
Według drugiego zapatrywania, obiektywne zdarzenie niezależne od żadnej ze stron umowy kredytowej, nie może prowadzić do jej upadku. Strony nie są w stanie przewidzieć wszystkich okoliczności, które mogą zaistnieć. W przypadku długoletnich umów nie można wykluczyć pojawienia się okoliczności, które całkowicie mogą zmienić sposób wykonywania umowy. Nie może to jednak prowadzić do nieważności umowy. Takich zdarzeń nie można w całości wykluczyć. Przykładowo, w trakcie wykonywania umowy kredytowej może dojść np. do zmiany waluty.
Czy na pewno frankowicze chcą nieważności?
W pierwszym odruchu kredytobiorcy frankowi ucieszyli się z likwidacji LIBORu. Potraktowano to jako kolejny argument przemawiający za nieważnością umów waloryzowanych. Jeżeli jednak głębiej spojrzymy na temat pojawia się pytanie o to jak taka nieważność miałaby wyglądać? Należy bowiem odróżnić nieważność pierwotną umowy wynikającą ze stosowania przez bank klauzul abuzywnych od ewentualnej nieważności wynikającej z likwidacji LIBORu. Druga ze wspomnianych nieważności nie byłaby bowiem pierwotna. Likwidacja LIBORu mogłaby co najwyżej prowadzić do unieważnienia umowy kredytowej, czyli uznania ją za nieważną na dzień obecny. Oznaczałoby to, że całość kapitału stawiana jest w stan natychmiastowej wykonalności. Kapitał ten byłby jednak liczony według aktualnego salda zadłużenia.
Rozwiązanie takie dla kredytobiorców byłoby skrajnie nieprzychylne. Oznaczałoby bowiem, że bank mógłby dochodzić od kredytobiorcy określonej należności. Osią sporu stałoby się wyliczenie tej należności, jednak kredytobiorca ewentualnie wytoczony przez bank proces w części mógłby przegrać (chociażby w części kapitału wypłaconego przez bank). Dodatkowo część kredytobiorców mogłaby nie dysponować środkami pozwalającymi na dokonanie końcowego rozliczenia się z bankiem. Unieważnienie umowy kredytowej w całości zmieniałoby więc obraz procesów frankowych i je komplikowało.
Decyzja Komisji Europejskiej i jej skutki
Komisja Europejska dostrzegła problem wynikający z likwidacji wskaźnika LIBOR CHF i postanowiła podjąć działania odgórne. Wydane przez Komisję rozporządzenie obowiązuje wszystkie podmioty działające na terenie Unii Europejskiej bezpośrednio. Na mocy rozporządzenia doszło do zastąpienia wskaźnika LIBOR CHF innym wskaźnikiem w postaci SARONu. W środowisku frankowiczów pojawiły się jednak wątpliwości, czy Komisja Europejska dysponuje możliwością tak dalekiej ingerencji w poszczególne umowy kredytowe? W takiej sytuacji nie można byłoby wykluczyć interwencji innego rodzaju, także takiej która rozwiązywałaby problem kredytów waloryzowanych.
Komisja Europejska podjęła działania w oparciu o konieczność zapewnienia właściwego funkcjonowania Unii Europejskiej, obawiając się o wpływ upadku umów kredytowych na kondycję banków oraz sytuację kredytobiorców. Komisja za problem uznała więc jednorazowy upadek umów kredytowych. Z punktu widzenia Komisji nie jest takim problemem systematyczne stwierdzanie nieważności umów kredytowych w ramach indywidualnych postępowań sądowych.
Dostrzec można w tym miejscu brak konsekwencji po stronie Komisji Europejskiej w odniesieniu do problemów kredytów frankowych. Swoimi działaniami Komisja „uratowała” umowy kredytowej. Wskaźnik SARON znajdzie więc zastosowanie we wszystkich umowach kredytowych. Nie ma podstawy do odmowy kontynuowania umowy kredytowej przez kredytobiorcę lub bank.